Bieganie w zimie. Jak się ubrać by nie złapać kataru?

Bieganie w zimie. Jak się ubrać by nie złapać kataru?
fot. unsplash.com

Pierwsze jesienne zimne dni z reguły rewidują nasze nastawienie do biegania. Jedni odstawiają buty do biegania aż do wiosny. Inni, wręcz przeciwnie, nastawiają się na biegi przez cały rok. Ta druga grupa zmienia tylko jedno — ubrania treningowe.

Nasz organizm zniesie wiele

Teoretycznie nasz organizm jest tak skonstruowany, że niestraszne są mu krótkie wahania temperatur. Stara zasada jest taka: do temperatury za oknem dodaj 10 stopni i ubierz się właśnie do takiej temperatury.

Zobacz: Czy bieganie jest dla wszystkich?

Poza tym, jeżeli planujesz zwykłą przebieżkę, to organizm nie zdąży się rozgrzać bardzo mocno. Wtedy postaw na nieco cieplejsze warstwy. Jeżeli jednak masz w planie interwały, wiedz, że po 5 minutach będzie ci bardzo ciepło. Nie zapominaj również o czapce i rękawiczkach.

Dostosuj ubranie do treningu

Przede wszystkim trzymaj się zasady warstw. Pierwsza z nich ma za zadanie mocno przylegać do ciała. Unikaj bawełnianych materiałów, które szybko nasiąkną potem, na rzecz specjalnych koszulek z odpowiednią wentylacją. Druga warstwa, to ewentualny polar, który ma nas ochronić przed zimnem. Trzecia z kolei, to lekka kurtka osłaniająca nas przed wiatrem i deszczem.

Kolejna sprawa, to widoczność. Nie bez powodu na każdych butach do biegania jest tak dużo odblasków. Jeżeli biegasz wcześnie rano, albo też zimowymi popołudniami czy wieczorami, musisz być widoczny. Postaraj się więc mieć na sobie jak najwięcej odblaskowych dodatków. Dobrym pomysłem jest również kamizelka odblaskowa. Jeżeli to jednak jest za dużo, zaopatrz się w specjalne oświetlenie do biegania. Z reguły jest ono montowane na klatce piersiowej albo na czole. Nie tylko da mocne światło, ale i sprawi, że będziesz widoczny. Taki gadżet świetnie sprawdzi się również podczas nocnych biegów.

Gdzie biegać zimą?

Jak donosi portal ludziesportu.pl bieganie jest bezpieczne zarówno w mieście, lawirując między uliczkami, jak i w cichym i spokojnym parku. Ta druga opcja wydaje się być bardziej komfortowa dla każdego biegacza, jednak w zimowe dni cała sytuacja staje się trochę inna.

Ze względu na to, że zmrok zapada o wiele szybciej niż latem, nie każdy w godzinach późno popołudniowych czuje się komfortowo w parku. Jeżeli dodatkowo spadnie śnieg, alejki nie zawsze są odśnieżone. Wtedy o wiele lepszym rozwiązaniem wydaje się być przebieżka między osiedlami. Chodniki są dobrze oświetlone i z reguły odśnieżone, więc nie grozi nam przypadkowy taniec na lodzie.