Ćwicz z głową, czyli o tym jak dobrze nastawić się na ćwiczenia fitness
Pozazdrościłaś wszystkim tym, którzy wylewają siódme poty na siłowni czy zajęciach fitness. Postanawiasz, że od jutra również zaczynasz. Potem przychodzi poranek, a ty wpadasz w ciąg codziennych zdarzeń. Dzień zamienia się w tydzień, a ten w miesiąc. I znowu myślisz sobie, że od jutra będzie inaczej. Nie będzie. Aby na stałe wprowadzić aktywność fizyczną, musisz poważnie pogadać z samą sobą…
Nie odkładaj na później
Od jutra, od poniedziałku, od Nowego Roku. Z pewnością to znasz. Jednak każdy moment, aby rozpocząć jest dobry. Nawet teraz, w tej właśnie chwili. Masz do wyboru cały wachlarz możliwości, są różne rodzaje fitness. I od Ciebie zależy, co wybierzesz. Odkładanie myśli o ćwiczeniach jest bez sensu. Bo czas i tak upłynie a wraz z nim szanse na regularną aktywność. Nie czekaj więc na inny znak z nieba, tylko zacznij od teraz. To naprawdę proste!
Ustal konkretny cel
Musi być nie tylko jasno sprecyzowany, ale i realny. Oznacza to mniej więcej tyle, że nie da się przygotować do maratonu w miesiąc, jeżeli wcześniej nie biegałaś. Podobnie z ćwiczeniami fitness – na początek ustal, co chcesz dzięki nim osiągnąć. Być może będzie to wprowadzenie odrobiny ruchu do codzienności. A może zrzucenie kilku kilogramów nadwagi? Masz już więc punkt wyjścia i metodą małych kroczków, konsekwentnie odhaczaj kolejne sukcesy.
Pochwal się całemu światu
No, to może przesada. Jednak poinformowanie swoich przyjaciół oraz najbliższej rodziny o tym, że zaczynasz ćwiczyć, to dobra sprawa. Przede wszystkim będą cię motywować, a kto wie, może przyłączą się do twoich zmagań? To niesie ze sobą same plusy!
Zasada jednak jest jedna – sama zdecyduj, kto ma cię wspierać. Nie ma nic gorszego, niż kpiące komentarze pseudo-znajomych. Niestety, przed tymi nie uciekniesz. Jednak wiedz, że one są powodowane raczej zawiścią i zazdrością. Puść je więc mimo uszu i rób dalej swoje, nie tracąc z oczu wyznaczonego celu.
Porównaj się!
I to ze samą sobą. Bez względu na to, w jakim jesteś miejscu na swojej fitnesowej drodze, zrób sobie zdjęcie w bieliźnie. A potem działaj zgodnie z ustalonym wcześniej planem treningowym. Po miesiącu zrób kolejne zdjęcie i porównaj – szybko zauważysz różnicę!
Odradzam jednak zdecydowanie porównywanie się z innymi ćwiczącymi. Wszyscy kiedyś zaczynali, mieli swoje wzloty i upadki. Jeżeli punktem odniesienia ma być osoba, która ćwiczy od kilkunastu lat, to wybacz, ale minie sporo czasu, nim osiągniesz ten poziom. Patrz na siebie i celebruj każde swoje osiągnięcie.